Przed klubem.

Madeleine

Możecie sobie wyjść na papieroska. Albo patrzeć tęsknie na drzwi gdy was nie wpuszczą.

Nate

Oparł się o ściane klubu i palił własnoręcznego skręta z tytoniu i trawki.

Blair

B. szła sobie w stronę klubu, wlepiajac wzrok w witryny sklepowe. W końcu każda piękna dziewczyna na UES musi wiedzieć jak wyglada w danej chwili.

Nate

-Blair.-wyszeptał właściwie do siebie i wychilił się nieco żeby go zobaczyła. Juhu.

Blair

Naturalnie, że go zobaczyła. Niestety była zła. Nawet bardzo. Ostantacyjnie wbiła wzrok w jakiegoś kolesia. Nawet niebrzydki...

Nate

-Bleri!-powiedział do niej pieszczotliwie jak zwykle.-Hej, Bleri.

Serena

Idzie. Zwraca uwagę. ściąga spojrzenia.
I ma uśmiech na twarzy.
Bo w końcu wraca do przyjaciół!

Blair

Spojrzała na niego krzywo. No ale jak długo mogła tak wytrzymac. Mimowolnie się uśmiechnęła.
- Nejti... - szepnęła. xdd

Serena

Nie poznała Bler od tyłu.
Ale za to Nejcika tak.
- Nejti! - wrzasnęł, i mu wskoczyła na biodra.
- Jak ja tęskniłam.

Nate

Stanął przed nią pachnąc jak zwykle trawką i mydłem. Ale po chwili ugiął się zaskoczony przez Serene.
-Hm, Bleri. I... Serena.

Blair

- Uhh... Cześć Sereno - uśmiechnęłą się sztucznmie i zaczęła przeklinać ten dzień kiedy zdecydowała się wyjść do YC

Serena

Odwróciła się.
- Bler! - i zamierzała ją przytulić. Tak tęskniła, no uh.

Rosemary

Stała przed klubem i paliła. Za chwila miała wejść,chociaż absolwentką to ona nie była. Tupała z zimna i patrzyła sie nieobecnym wzrokiem na zamieszanie przed nią.

Nate

-Hm, jak tam dziewczyny?-patrzył to na jedną, to na drugą.

Blair

- W porzadku - odparła bez cienia zmieszania. - Ostatnio poznałam wiele interesujących osób. A co u was?