apartament o numerze 1. oOo.

kendi.

Przysli. Uśmiechała się kusząco. No.

Mathieu.

Pocałował ją delikatnie.

kendi.

A ona mu odała ten pocałunek, mocniej.
Z języczkiem.

Mathieu.

objął ją w talii i przesunał ustami po szyi.

kendi.

była zadowolona z obrotu sprawy. Rozpięła mu koszulę.

Mathieu.

zaczął zdejmowac z niej poszczególne partie ubrania.

kendi.

kiedy został w samych koronkowych stringach, zabrała się za pasek. Przeciez widziała, że on tylko na to czekał.

Mathieu.

nawet wzrokiem nie mógł już jej rozebrać. wpatrywał sie w jej nagie ciało myśląc tylko o jednym. a czym innym miałby myśleć? xd

Dave

/został? xDD

kendi.

No.
Jakby kto tego nie nazywał, uprawiali seks.

Mathieu.

hm... trochę to pokręcone ^^

kendi.

Rozwaliła się na łóżku./ Było dobrze.

Mathieu.

położył głowę na jej obojczyku. z prawej strony, tak.

kendi.

hm.
Wylazła spod kołdry bo było jej za ciepło Razz