apartament o numerze 1. oOo.

Mathieu.

przejechał palcem po... po jej nosie xD o właśnie.

kendi.

Spojrzała mu w oczy, a potem na nim usiadła tym okrakiem nieszczęsnym.

Mathieu.

jęknął cicho i przyjrzał się jej. ładna była. nawet bardzo. nie powiedział głosno. na pewno wiedziała.

kendi.

uśmiechnęła się, i go pocałowała. Wcle nie miała dość.

Mathieu.

też ją pocałował. Długo i namiętnie. Musiał w końcu zapamiętać tę noc. Chociaż mgilście.

kendi.

Pryejechaa mu rkami po torsie, no.

Mathieu.

przeczesał palcami jej włosy, ah.

kendi.

*oni tam jakies romantyzmy uprawiają, a ja ringa 2 katuję, nie ma to jak inteligencja}*

Mathieu.

//haha... a ja z r2 oglądałam tylko japońskie, co było straaaaaaasznie denne xppp//

kendi.

/ja 1 widziałam japońskie. Ciekawam2, ale angielski jest na tvn//

Mathieu.

//o.
ja tam i tak wole angielski bo jest fajniejszy.
japoński jakoś tak mnie nie bardzo ciągnie.
1. częśc była jeszcze nawet, nawet ale druga już nie xp//

kendi.

Zstanawiała się,czy można być orginalnym w łóżku.Glaskała go po głowie, i całwała po torsie. oh.