Starbucks

Madeleine

Siadła sobie przy oknie i podpierając podbródek na dłoni patrzyła się na przechodniów.

Blair

Weszła do kawiarni. Panował tu straszny tłok.
- Ojezusiemaryjo! - mruknęła pod nosem, stając w niebotycznie długiej kolejce do kasy.

Madeleine

Popatrzyła się na prawo i zobaczyła...
-Blair, kochanie!-krzyknęła skacząć w miejscu niczym teletubiś, xddd.

Blair

- Madeleine! - krzyknęła przepychając się między ludźmi stojącymi w kolejce i podbiegajac do stolika przy którym siedziałą jej kolezanka.

Madeleine

-Oboże, oboże.-popadła w euforie niemalże, bo przecież tak dawno nie widziała swojej kochanej Blair.

Blair

- Gdzieżeś ty była? - przekrzywiłą głowę, nie mal się przewracając.

Madeleine

-Paryż, Kanada, Hiszpania, Niemcy, Austria, Afryka, Australia, Portugalia, Indie, Chiny, Brazylia, Chile, Egipt, Dania, Szwecja, Norwegia, Turcja, Włochy...-zaczęła wyliczać na jednym wydechu.-No a teraz jestem tutaj.-uśmiechnęła się, jak zwykle zabójczo.

kendi.

- Jedyne miejsce gdzie można usiąźć to wasz stolik. Więc mało m,nie obchodzi, czy się cieszycie, ze tu siadam - powiedziała,i usiadł z nimi, stawiając frappe wpielęgnowaną dłonią.

Blair

- jezu... Dziewczyno... I do biednej mnie nawet nie zadzwoniłas? - roześmiała się. Jakże słodko.

Madeleine

Zignorowała nową dziewczynę. Bo przecież była Blair!
-Jakoś nie miałam czasu.-rozłożyła bezradnie ręce.-Większość czasu malowałam albo zwiedziałam. Zero wytchnienia.

kendi.

Popijała kawę.
- hm, hm. Czy tu zawsze musi być tylu ludzi? - podniosła ręce do góry w geście wołania o pomstę do nieba.

Blair

- Hm... I jak? Udało ci się namalować coś pięknego? - zapytała. - Zreszta co ja mówie... Ty zawsze pięknie malujesz! - uśmeichnęła się szeroko.
- Hm... Właściwie, to nie pamiętam kiedy tu tłoku nie było - zwróciła się do dziewczyny.

kendi.

- No. Jezu, mieszkam tu siedemnaście lat, i nigdy nie można wypić tu spokojnie kawyy. Ale nadal tu przychodzę.

Madeleine

-Dzięki.-wyszczerzyła się do Blair pokazując dwa rządki olśniewająco białych ząbków.-Właściwie próbowałam też fotografii. Wiesz ci ludzie, te krajobrazy...-rozmarzyła się.-Madlę jestem.-przedstawiła się dziewczynie. Juhu.