Staw

Anthony

Siedzi nad stawem obserwując kaczki.

kendi.

Idzie ścieżką, trochę zimno było jej, ale postanowiła usiąść popatrzeć na ten cudny staw.

Anthony

Rzucił spojrzenie w strone blondynki która mu zakłóciła samotność.

kendi.

Założyła rękawiczki, a zdjęła okulary. Wyjęła aparat z futerału, o,i dała upust temu sentymentowi do stawu w CP robiąc zdjęcia.

Anthony

Zmarszczył brwi zdziwiony.a potem rzekł-robisz zdjęcia.

kendi.

- No - spojrzała na niego kątem oka. - ręce trochę w tył - i cyk bum cyk. Znaczy fotoł.

Anthony

-ej!-zakrył buziaczka i zaczął trzeć oczy,bo go poraził flesz.

kendi.

- przepraszam -westchnęła - za to ładne wyszło - powiediała bardziej do siebie niż do niego, i zaczęła oglądać te fotoły.

Anthony

-wiesz co?nie masz praw autorskich!-oburzył się.a po chwili dodał-pokaż.

kendi.

- do ciebie nie mam?- zasmiała się. I mu zdjęła czapkę.Pod czujnym jego spoojrzeniem poczuła potrzebę tłumaczenia się, więc powiedzia rokładając ręce. - zimno mi.

Anthony

-a masz do mnie?

kendi.

- mam. - powiedziała cicho, i chuchała sobie w te orękawiczkowane dłonie.

kendi.

- Hm. Nadzięję mam, ze jeszcze cię zobaczę - uśmiechnęła się, nie oddając mu czapki wymaszerowała z pola widzenia.
{bedę na dżamprezę.}

Nate

Siadł sobie koło stawu i jakoś tak melancholijnie patrzył się w wodę.